W listopadzie uczniowie koła biologicznego mieli okazję odwiedzić Ogród Zoologiczny w Krakowie. Las Wolski powitał nas już zimową aurą, ale dzięki temu był może jeszcze piękniejszy.
Odwiedziliśmy małpy, które były już w specjalnych zimowych pomieszczeniach. Dowiedzieliśmy się, że niektórzy małpi tatusiowe są tak opiekuńczy w stosunku do swoich partnerek, że gdy te czują się zmęczone opieką nad dziećmi to przejmują ich obowiązki.
Widzieliśmy pingwiny, które - jak wiemy - zimy się nie boją. Po swoim wybiegu przechadzał się też tygrys. Widzieliśmy też naszego rodzimego rysia. Swój zimowy dom mają też żyrafy i słonie. W naszym zoo są dwa słonie staruszki, około 60-latki, które przeżywają w Krakowie swoja emeryturę po ciężkiej pracy w cyrku. Są bardzo inteligentne, rozumieją polecenia w kilku językach.
Jednak chyba najbardziej ekscytujące było spotkanie z tropikalnymi bezkręgowcami na warsztatach. Najbardziej odważni mogli wziąć do rąk wielkiego wija lub piękne straszyki udające liście lub gałązki. Podziwialiśmy też wielkie amerykańskie karaczany i największe ślimaki lądowe, które mogą ważyć 0,5 kg.
Na koniec odwiedziliśmy mini zoo, gdzie mogliśmy karmić różne zwierzęta